Żywienie dojelitowe – zrozumienie kluczem do podjęcia decyzji

To nie jest koniec Twojego życia, to tylko początek nowego, innego – tak o momencie rozpoczęcia żywienia dojelitowego mówi Adrian Witczak, który stosuje je od 14 lat. To, co nieznane, budzi niepokój. Pacjenci i opiekunowie często zwlekają z rozpoczęciem żywienia dojelitowego właśnie ze względu na obawy, że ich życie całkowicie się zmieni i to na gorsze. Dlatego kluczem jest właściwe wyjaśnienie, na czym polega leczenie żywieniowe już w momencie pierwszego kontaktu z tym pojęciem, by pacjent i jego bliscy dostrzegli jego korzyści, zarówno te związane ze stanem zdrowia, jak i jakością życia.

Problemy towarzyszące chorym i opiekunom rozpoczynającym żywienie dojelitowe mogą dotyczyć lęku przed nową sytuacją, obaw przed prawidłowym wykonaniem procedury żywieniowej, a także strachem przed wyrządzeniem krzywdy podopiecznemu. To naturalna reakcja. Ważne jest, by dać sobie szansę na zrozumienie całego procesupodkreśla psychoonkolog Adrianna Sobol.

Dokładne zrozumienie, dlaczego żywienie dojelitowe jest potrzebne oraz procesu jego włączenia są bardzo ważne, aby sobie z tą sytuacją poradzić i zmniejszyć swoje obawy w tym trudnym okresie – dodaje Adrian Witczak zmagający się z chorobą Leśniowskiego-Crohna.

Dlaczego im wcześniej, tym lepiej?

Pacjenci zakwalifikowani do żywienia dojelitowego mogą mieć wiele różnych problemów zdrowotnych, ale łączy ich jedno – nie są w stanie spożyć odpowiedniej ilości pokarmu. Odpowiednie odżywianie jest niezbędne do utrzymania masy ciała, a w niektórych przypadkach do powrotu do zdrowia. Pozwala także otrzymać lepszą odpowiedź organizmu na leczenie i pozostanie niezależnym. Jeśli organizm nie otrzymuje odpowiedniej ilości pokarmu przez jakiś czas, może to doprowadzić do niedożywienia.

Leczenie żywieniowe powinno być traktowane na równi z leczeniem farmakologicznym. Nie jest to procedura, z której można zrezygnować lub opóźniać jej rozpoczęcie bez konsekwencji dla stanu zdrowia pacjenta. W swojej codziennej pracy staram się wyjaśniać chorym i ich bliskim, że chociaż myśl o potrzebie wdrożenia żywienia dojelitowego w pierwszym momencie bywa przytłaczająca, to w dłuższej perspektywie może ono znacznie podnieść jakość życia pacjenta w porównaniu do okresu sprzed jego zastosowania. Często też dzięki niemu możliwe jest dalsze leczenie czy rehabilitacja. Zanim więc podejmiemy jakąkolwiek decyzję, warto dać sobie szansę na zapoznanie się z tą metodą żywieniatłumaczy dr n. med. Piotr Wójcik, konsultant województwa podkarpackiego w Poradni Żywieniowej Nutrimed Sp. z o.o.

Odpowiednio prowadzone żywienie dojelitowe może pomóc w redukcji stresu i zmartwień związanych z brakiem możliwości przyjmowania posiłków doustnie i koniecznością zaspokojenia codziennych potrzeb żywieniowych – dodaje Adrianna Sobol.

Skala samego niedożywienia jest ogromna – tylko w Europie narażone na nie są aż 33 miliony osób. Dotyka ono każdej grupy społecznej, ale najbardziej rozpowszechnione jest u osób starszych. Powoduje niepełnosprawność życiową, utratę niezależności (co bezpośrednio wpływa na stan psychiczny) oraz zwiększa zapotrzebowanie na usługi publicznej służby zdrowia. W samej Wielkiej Brytanii w latach 2011-12 trzeba było pokryć koszty związane z niedożywieniem rzędu 19,6 miliarda euro. W Niemczech kwota ta wyniosła 9 miliardów euro[1].

W domu najlepiej

Gdy stan zdrowia pacjenta nie wymaga hospitalizacji, żywienie dojelitowe może być prowadzone w domu. Jest to korzystne zarówno dla systemu opieki zdrowotnej, jak i dla chorego i jego rodziny.

Korzyścią dla pacjentów jest możliwość pobytu w najbliższym im środowisku – w domu, co znacznie podnosi komfort ich życia. Powrót do dotychczasowych warunków funkcjonowania, nawet w ograniczonym zakresie, daje poczucie bezpieczeństwa. Znika wszechogarniające poczucie bezradności, które pojawia się, gdy pacjent nie może się odżywiać drogą doustnąwyjaśnia psychoonkolog Adrianna Sobol.

Warto też dodać, że samodzielne prowadzenie żywienia przez pacjenta lub opiekuna w domu wbrew pozorom wpływa też na mniejszą liczbę zakażeń, które często mają miejsce w warunkach szpitalnych. Brak konieczności hospitalizacji i mniejsza liczba powikłań dodatkowo przyczyniają się do obniżenia kosztów opieki zdrowotnej – komentuje dr Wójcik.
Żywienie dojelitowe w warunkach domowych jest refundowane. Poradnie żywieniowe w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia gwarantują pacjentowi z założonym sztucznym dostępem wizyty lekarskie i pielęgniarskie, badania laboratoryjne krwi i moczu, dostarczenie diet i sprzętu do podaży diety pod wskazany adres oraz szkolenie pacjenta i opiekuna.

Metoda żywienia dopasowana do stylu życia

Decyzja o metodzie żywienia dojelitowego podejmowana jest wspólnie przez pacjenta, jego bliskich i zespół medyczny z poradni żywieniowej, który zarekomenduje sposób najbardziej dostosowany do potrzeb i stylu życia chorego i jego rodziny. Do wyboru jest kilka opcji uwzględniających m.in. częstość podaży diet czy aktywność zawodową i społeczną:

  • Żywienie metodą typu bolus zapewnia więcej swobody, dzięki możliwości rozłożenia żywienia na mniejsze porcje w ciągu dnia. Nie zabiera ono dużo czasu i pozwala na większą mobilność.
  • Żywienie ciągłe podawane jest stopniowo przez pompę lub zestaw do podaży grawitacyjnej i wymaga dłuższego czasu na podanie pokarmu. Dostępne są też specjalne plecaki ze stelażem, dzięki którym można wychodzić na zewnątrz podczas procesu żywienia. Inną opcją jest żywienie w ciągu nocy, które może zapewnić wiele swobody w ciągu dnia.
  • Połączenie obu metod, czyli żywienia ciągłego i typu bolus może pozwolić łatwiej dopasować procedurę żywienia do aktualnych potrzeb, np. spotkania ze znajomymi.

Niezwykle istotne w celu zapewnienia poczucia bezpieczeństwa pacjentowi oraz opiekunowi jest organizacja całego procesu żywienia dojelitowego w warunkach domowych. Wsparciem służą poradnie żywieniowe, takie jak Nutrimed, która poza standardowym świadczeniem udostępnia infolinię dla pacjentów stosujących żywienie dojelitowe w domu, materiały edukacyjne sprofilowane pod potrzeby chorego i jako jedyny świadczeniodawca w Polsce zapewnia dojazd personelu medycznego bezpośrednio do domu pacjenta. Pacjent oraz opiekun otoczeni troskliwą opieką mogą skupić się na tym, co dla nich najważniejsze – powrocie do zdrowia, uczestnictwa w życiu społecznym z nowymi zasobami sił.

Inni pacjenci najlepszym motywatorem

Czasami potrzebujemy porozmawiać z kimś, kto ma podobne doświadczenia i problemy. Wzajemna wymiana doświadczeń może okazać się źródłem ogromnego wsparcia. Jeżeli nie mamy bezpośredniego kontaktu z innymi pacjentami lub opiekunami, warto zapoznać się z historiami, którymi osoby z podobnymi doświadczeniami chciały podzielić się ze wszystkimi szukającymi informacji. Jednym z takim miejsc jest strona www.nutriciawdomu.pl, na której znajdują się nie tylko materiały filmowe, ale też odpowiedzi samych pacjentów i ich bliskich na najczęściej zadawane pytania.


Przypisy

  1. Medical Nutrition International Industry (MNI)Better care through better nutrition: Value and effects of Medical Nutrition, SUMMARY BOOKLET, 2018.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.